Blog erotyczny

Bycie singlem w dwudziestym pierwszym wieku – przekleństwo czy błogosławieństwo?

Singiel – chociaż jednoznacznej definicji brak, to mówiąc o siglach mamy na myśli osoby, które nie tworzą z innymi związku partnerskiego lub formalnego. Kategoria jest bardzo szeroka. Singlami są rozwodnicy, wdowcy i wdowy, osoby osamotnione w związkach, które formalnie istnieją i takie, które nigdy nie weszły w trwały związek.

Bycie singlem w dwudziestym pierwszym wieku – przekleństwo czy błogosławieństwo?

W Polsce rozpada się już co trzecie małżeństwo, jednocześnie rośnie liczba ludzi żyjących w nieformalnych związkach oraz tych, którzy nie zamierzają z nikim się wiązać.

Życie w pojedynkę już więc nie przeraża, stopniowo się do niego przyzwyczailiśmy i dawno minęły czasy, kiedy osoby samotne określano pogardliwie „stara panna”, „stary kawaler” lub „rozwodnik”, „rozwódka”. To również akceptacja faktu, że za samotnym życiem stoi często własny wybór lub okoliczności życiowe, bez doszukiwania się „winy” za ten stan rzeczy. 

Single z odzysku.

Osoby po rozpadzie związku często tak się określają. Kryje się za tym radość, że znowu odzyskały nieskrępowaną niczym (lub nikim)  możliwość decydowania o swoim życiu.

Single z wyboru.

Osoby, które z założenia nie chcą się z nikim wiązać. Ich motto życiowe brzmi: „Jestem w fantastycznym związku z wolnością”.

Zalety życia singla.

• Wolność. To pierwsze, co single wymieniają jako zaletę. Możliwość samostanowienia, decydowania o sobie.

• Życie towarzyskie, na które single mają czas. Statystyki potwierdzają, że osoby żyjące w pojedynkę mają bogatsze życie towarzyskie niż żyjące w parach.

• Rozwój zainteresowań, samorozwój. Singiel ma po prostu czas na rozwijanie swojego hobby i pasji, na dokształcanie się, podróże i książki.

• Mało obowiązków. Oczywiście, praca to konieczność, lecz poza pracą single mogą, lecz nie muszą sobie gotować, sprzątać, robić wielkich zakupów.

Wady życia w pojedynkę.

• Koszty. Samodzielne życie jest nieekonomiczne. Singiel ma więcej do „udźwignięcia” opłat, których nie a z kim podzielić. Za czynsz, ogrzewanie, zużycie prądu, abonamenty płaci się tyle, lub prawie tyle samo co za życie z kimś.

• Samotność. Mimo, że single prowadzą bardzo ożywione życie towarzyskie i mają możliwość decydowania o intensywności tego życia, to jednak doskwiera im czasami brak tej drugiej osoby. Szczególnie, kiedy singla dopadnie choroba i nie ma komu podać przysłowiowej szklanki wody, w święta, w chwilach zmartwienia i niepowodzeń, których z singlem nikt nie dzieli i nie pocieszy.

Czy warto być singlem? To zależy. Trzeba dobrze rozważyć, które wartości są dla nas ważniejsze a które wady są dla nas akceptowalne. Jednej odpowiedzi dla wszystkich nie ma.